
Polska muzyka na obczyźnie, czyli jak eksportowano gwiazdy (cz. I)
Radząc sobie nieźle z eksportem jazzu, muzyki klasycznej i metalu, a ostatnio też alternatywy, w popkulturze wciąż stoimy na pozycji […]
Radząc sobie nieźle z eksportem jazzu, muzyki klasycznej i metalu, a ostatnio też alternatywy, w popkulturze wciąż stoimy na pozycji […]
W kilka dni po premierze, mozolnym oswajaniu się z przytłaczającą jednak zawartością, w skrajnie różnych stanach mogę z czystym sumieniem […]
…czyli wszystkie przyjemności – małe i duże Opolski Songwriters Festival AD 2019 dostarczył w zasadzie tylko tych dużych. Przez dwa […]
OFF się zmienia. I nie chodzi tu tylko o line up, którym organizatorzy gonią czasy (więcej rapu/hip-hopu i setów DJ-skich), […]
Niecodziennie jedzie się na festiwal zaplanowany wyłącznie pod kątem jednego zespołu – po raz pierwszy nie sięgnąłem po żadnego z […]
„Świat się zmienia przez Inne Brzmienia”. Nikt, kto w 2018 roku nie był w Lublinie nie wie, że to nieformalne […]
Bywam na siebie wściekły, gdy zbyt późno poznaję takie płyty. I zespoły. A LIFE znam ledwie od trzech dni. Tylko […]
Debiutujący oficjalnie Black Midi są „jacyś”, czyli wiele hałasu o… Oglądając zarejestrowany w listopadzie 2018 roku dla KEXP krótki występ […]
Introdukcja fortepianu, po chwili Kate recytująca Thirsty na podkładzie rozlewających się dźwięków, wzbogaconych po drodze o smyczki czy organy. Nie ma nerwowości, nie ma głośnych spięć, krzyków; więcej tu intymności i modlitwy (Hold Your Own), ilustrowania słowem i dźwiękiem (Lessons), żalu (Three Sided Coins).
Już ubiegłoroczna część trasy Merrie Land Tour była zachęcająca: odgrywany niemal w całości drugi album uzupełniony przez 5-6 nagrań z debiutu. W tym roku The Good The Bad & The Queen poszli o krok dalej: skoro nagraliśmy dotąd tylko dwa albumy, dlaczego nie odegrać obu (prawie) w całości?